Często mówi się o byciu świadomym w kontekście posiadania informacji o czymś.
Przepływ informacji jest jednak tylko jednym z obszarów Świadomości, przyporządkowanym do świata form, zjawisk i pojęć, a więc domeny umysłu. Sama Świadomość jest czymś nieporównanie głębszym niż umysł i wszelki przepływ informacji.
O ile świat umysłu przynależy do światów przejawionych, o tyle Świadomość sama z siebie jest czymś nieprzejawionym, bezforemnym, nie posiadającym żadnych cech dających się uchwycić umysłem. Bycie Świadomym jest więc też czymś głębszym od zrozumienia i mądrości. Te ostatnie wypływają z głębokiej Świadomości , ona jest ich źródłem.
I choć zetknięcie z mądrością może obudzić w nas głębszą Świadomość, dzieje się to z powodu zetknięcia dwóch przejawień Świadomości poprzez ekspresję jednej z nich - wyrażenie się poprzez mądrość.
Mądrość jest jedynie nośnikiem Świadomości i jedną z jej form ekspresji.
Znajoma mi jest pana buzia,z portali społecznościowych.Pozdrawiam.Ela Kisiel.
OdpowiedzUsuńCzy Pustka jest Świadoma swej Pustki?
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
----Kun Tzang-------
Zapytaj Pustki :)
OdpowiedzUsuńSądzisz, że na to pytanie można dać odpowiedź? ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
-------Kun Tzang------
Sądzę, że próbujesz mnie złapać na koan ;)
OdpowiedzUsuńCzy będąc świadomym, można być przewidywalnym?
OdpowiedzUsuńSądzę, że usiłujesz mnie złapać na warsztaty ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
------Kun Tzang---------
Andrzej - przewidywalność łączy się ze sferą umysłu (psychiki) i jego nawyków oraz przekonań. Bycie świadomym jest czymś głębszym, co może być mniej lub bardziej obecne w sferze psychiki. Tam gdzie automatyzm i odruchy, tam mniej świadomości, tam gdzie obecność i rozpoznanie tam więcej świadomości. Można być świadomym swoich przyzwyczajeń, wszystkich czynności i działań, które z nich wynikają i nie rezygnować z nich, co dla postronnych może stwarzać wrażenie przewidywalności. Ale świadomość przyzwyczajeń stwarza możliwość ich zmiany, a kiedy podejmiemy taką decyzję, tego nikt nie przewidzi ;)
OdpowiedzUsuńGdy uswiadomilem sobie, ze pewna czynnosc wplywa bardzo niekorzystnie dla mnie to od razu z niej , z latwoscia zrezygnowalem.
UsuńPrzed ta decycja ( uswiadomieniem sobie ) o zrezygnowaniu z tej czynnosci nie bylem tego swiadomy . Stalo sie to na naglym olsnieniu, ze to nie tak. Olsnienie te bylo jednoczesnie decyzja o zrezygnowaniu z tego mojego przyzwyczajenia , tak ze uwolnienie sie od tego nawyku bylo NIESAMOWICIE LATWE.
Widzac innych , ktorzy mecza sie z podobnymi sprawami, podpowiadam im ze mozna uwolnic sie porzez podjecie decyzji, bez jakiejkolwiek walki z tym. I za kazdym razem patrza na mnie jak na kogos kto conajmniej zartuje z ich trudnej sytuacji.
Przed uwolnieniem sie bylem nieSWIADOMY a po uswiadomieniu sobie mojej sytuacji, czyli uzyskaniem SWIADOMOSCI natychmiast porzucilem przyzwyczajenie.
Prosze mi odpowiedziec jak to moje bycie swiadomym ma sie do tego co pan napisal : ,, Można być świadomym swoich przyzwyczajeń, wszystkich czynności i działań, które z nich wynikają i nie rezygnować z nich,
Kilka lat po tym zdarzeniu dowiedzialem sie o tym , ze jezeli czlowiek zyje w taki sposo iz niszczy swoje zdrowie to nie jest SWIADOMY , czyli inaczej mowiac: niszczac swoje zdrowie nie jest sie SWIADOMY.
Serdecznie Pozdrawiam
Marek
To właśnie kwestia decyzji oraz oceny, rozpoznania, czy dane przyzwyczajenie jest szkodliwe, bo przecież nie musi być. Jeśli uświadomimy sobie jakiś automatyzm, ale nie ocenimy że nam szkodzi, nie musimy z niego zrezygnować. Jeśli ocenimy, że jest szkodliwy, decyzja oraz porzucenie go przychodzi zazwyczaj bardzo łatwo, jak to miało miejsce właśnie u Pana ;)
UsuńDziałanie na szkodę czyjąś lub własną, celowe lub niecelowe, zawsze wynika z jakiejś formy nieświadomości :)
Kun Tzang - nie :)
OdpowiedzUsuńWarsztaty są tylko dla tych, którzy uznają, że mogą coś dzięki nim zyskać i których do nich ciągnie ;)