Stan Harmonii, Połączenia, Jedności, Oświecenia, to nasz Stan Naturalny.
Stany dysharmonii, oddzielenia, zagubienia i innych zaciemnień, to zaburzenie.
Jedyne co się dzieje w procesie nazywanym przez wielu „rozwojem duchowym” to powrót do stanu naturalnego, stanu zdrowia.
Wszelkie techniki medytacyjne, pracy z energią, czy z emocjami zaledwie leczą nas z zagubienia i ignorancji, pomagając na nowo odkryć naszą prawdziwą naturę, jej potencjał i przejawić je w codzienności.
Gdy wkraczamy na duchową ścieżkę, rozpoczynamy więc proces powrotu do pierwotnego, naturalnego DobroStanu -stanu ogólnego Dobra, które przejawia się i realizuje w sferach mentalnej, intelektualnej, uczuciowej, emocjonalnej, cielesnej i materialnej, a którego źródłem jest nasza Duchowa Natura.
Z punktu widzenia Duchowej Natury nie ma niczego do osiągania, choć jest wiele do realizowania.
By swobodnie realizować wewnętrzny potencjał, wystarczy porzucić ograniczenia, które nam w tym przeszkadzają. Porzucanie ograniczeń jest elementem procesu powrotu do DobroStanu, wyjścia z szaleństwa ograniczania się przy pomocy własnej mocy, w jakim tkwimy.
Czy biorąc lekarstwo na jakąś chorobę myślimy o sobie i o procesie zdrowienia jak o jakimś rozwoju?
Czy zdrowiejąc widzimy w tym jakieś osiągnięcie?
Czy będąc zdrowymi postrzegamy się jako osoby będące na „wyższym stopniu rozwoju”, niż chorujące?
Czy są jakieś stopnie rozwoju zdrowotnego?
Może więc warto porzucić nasze wyobrażenia o rozwoju duchowym, tak, jak porzuca się każdy zbędny balast.
Gdy porzucimy te wyobrażenia, łatwiej nam będzie doświadczać Stanu Naturalnego, nie będzie bowiem przez nie przesłaniany. I wtedy nie zadamy już pytania „jak bardzo rozwinięty duchowo jestem/jesteś”, gdyż wraz z porzucaniem wyobrażeń o stopniach i hierarchii, rozpuszczamy jakąś część ograniczającego ego.