środa, 5 stycznia 2011

Ocean i ryby

Któregoś razu, ryby w oceanie zatraciły świadomość kontaktu z wodą. 
Przestały czuć, przestały zauważać, że jest to ich naturalne środowisko, że są nią otoczone z każdej strony, że dzięki niej żyją i ze cały ich świat to praktycznie woda. Przestały to zauważać do tego stopnia, że wiele z nich w ogóle przestało w wodę wierzyć. 
Przetrwały jednak podania i opowieści o wodzie, rozpalające ich wyobraźnię, powstały nawet religie. 
Ryby - kapłani głosiły, że woda jednak istnieje. Co prawda nie łatwo uzyskać z nią kontakt, trzeba sobie na to zasłużyć odpowiednim postępowaniem a także uznaniem, że jedyną prawdziwą wodą jest nasza woda, a inne to złuda i ogień. Jednak gdyby jakaś nierozsądna ryba uwierzyła w inną wodę, oznacza to iż odwróciła się od prawdziwej i wpadła w sidła wiecznego ognia. 
Niektóre ryby uwierzyły w te opowiesci i wiodąc godne życie przemierzają ocean w poszukiwaniu pewnych niezwykle mądrych karpi, o których mówi się, iż mają bezpośredni kontakt z wodą. Niektórym woda ponoć objawiła się osobiście. 
Jeden z nich, pytany o to gdzie szukać wody, odpowiada zawsze - rozejrzyj się, poczuj - gdziekolwiek nie spojrzysz, zobaczysz wodę - jest ona wszechobecna. 
Ryby się rozglądają, jednak nie widzą nic niezwykłego. Myślą sobie: ee, ta ścieżka to chyba nie dla mnie. 
I podążają dalej pokonując odmęty oceanu w poszukiwaniu utraconej wody :) 

1 komentarz: