poniedziałek, 27 czerwca 2011

Nie ma żadnych świętych pism

Nie istnieją żadne słowa, które mogłyby uchwycić ostateczną Prawdę, nie istnieją więc żadne pisma, które mogłyby ją zawierać.
Zwykliśmy nazywać pisma „świętymi” nie z powodu ich faktycznej świętości, a poprzez nieświadome naśladownictwo.
Słowa i pisma mogą jednak zawierać mądrość tych, którzy zrealizowali swą świętą, Prawdziwą Naturę i zawarli w nich, co można zawrzeć. I tak, jak nie ma sensu ich z góry przyjmować, tak nie ma sensu ich z góry odrzucać.
Słowa mogą zaciemniać lub rozjaśniać umysł, mogą zamykać lub otwierać serce. Mogą hipnotyzować, mogą oświecać, mogą prowadzić do celu lub sprowadzać na manowce
Dlatego najwięcej korzyści odnosi się, gdy wyjdzie się poza nie – a tym samym poza wszystkie „święte” pisma. 
Świętość nie zawiera się w pismach, a w samym Istnieniu.

2 komentarze:

  1. Pisma, o których wspominasz stanowią jednocześnie przeszkodę jak i „naukową” pomoc na drodze rozwoju duchowego. Jeśli będziemy przywiązywać do nich zbyt wielką wagę, słowa w nich zawarte zaszkodzą nam. Jeśli potraktujemy je lekko i z radosnym zainteresowaniem dziecka, otworzą przed nami niesamowitą drogę. Myślę, że warto je czytać. Pod warunkiem jednak traktowania zawartych w nich treści na zasadzie hobbystycznym. Wspaniale jest przeczytać kilka mądrych słów. Jednak następnym krokiem powinno być ich odrzucenie i głęboka analiza. Kiedy słucham nauk duchowego przewodnika, najpierw sam przed sobą muszę udowodnić ich prawidłowość. Jeśli nie będę w stanie, odrzucam je daleko. Gdzie w odmęty mrocznego oceanu...

    OdpowiedzUsuń